Gdy pytam czasem kogoś jak się czuje w tańcu, słyszę często odpowiedź: „Muzyka mi w tańcu nie przeszkadza”. Prawdopodobnie ta osoba niezbyt dobrze czuje się w tańcu i ma trudności z tańczeniem w rytm muzyki. A pod jej żartobliwym podejściem do tematu, kryje się jakaś ukryta potrzeba. Być może chce lepiej poczuć rytm i polubić taniec. O tym jak to zrobić, pisałam tutaj.
Dzisiaj natomiast chcę się podzielić z Wami tym, co daje nam taniec, gdy naprawdę umiemy go poczuć całym sobą.
Zrelaaaaaaksuj się!
Kiedyś ludzie uprawiali ziemię, czyli pracowali fizycznie, czyli ruszali się. Dziś większość z nas ma siedzący tryb pracy i życia. Przed komputerem i na kanapie.
I co się dzieje kiedy nadejdzie stresująca sytuacja? Dopada nas nerwica i depresja.
A stres jest przecież pozytywny, bo nas przygotowuje do działania. Mówi nam: „Do biegu! Gotowi! Start!” Tylko, że my zamiast startować siedzimy. Zamiast wychodzić, wybiegać, wyruszać, wyspacerować, wytańczyć stres, tłumimy go w sobie.
Zorganizowałam kiedyś akcję Tańcz Tu i Teraz, żeby to ludziom umożliwić. Tańczyliśmy z przechodniami na ulicy, żeby przypomnieć wszystkim o naturalnej potrzebie ruchu.
A zatem!
Jeśli tylko poczujesz, że coś w Tobie trudnego się pojawia. Rusz się!
Ja namawiam na prosty, spontaniczny taniec, choćby taki jak tego chłopaka na drugim planie, znanego jako Tamburine Guy:
Wstań i Tańcz gdziekolwiek jesteś! To proste!
Każda emocja jest dobra, jeśli pozwolisz jej przepłynąć przez Ciebie.
W tańcu odbywa się to w sposób naturalny. Hormony stresu znikają i pojawiają się hormony szczęścia.
A więc czas na relaaaaaks! Z akcentem na „a”. Tak wymawiał to słowo nasz trener, bo chciał by relaaaaks trwaaaaaał caaaaaały czaaaas :)
Zrelaksowane ciało w tańcu jest elastyczniejsze i szybsze. Tak jak w życiu. Jeśli wyluzujemy, odetchniemy, odpoczniemy to szybciej znajdziemy rozwiązania i zrealizujemy priorytety.
Weźmy pełny oddech, pozwólmy złości odpłynąć i uśmiechnijmy się do kierowcy, który zajechał nam drogę.
Odpuśćmy prasowanie i składanie prania. Ja mam taki system, że dopiero kiedy sterta prania zasłania zegar, zabieram się za jego składanie :)
I inne takie drobiazgi odpuśćmy. Łatwiej nam będzie żyć.
Nie musi być wszystko na tip top. Nie musi być idealnie. Ważne, że jest autentycznie. Najlepsi tancerze mają to COŚ, swój jedyny, niepowtarzalny styl. Są sobą.
Ja to zrozumiałam i dlatego piszę te nieperfekcyjne artykuły i listy do Was. Prosto z mojego zrelaksowanego serca :)
Najważniejsze to wsłuchać się w siebie i odrzucić wszystko to, co spina ciało. Taniec w tym bardzo pomaga. Szkoda życia na spinki. Rozluźnij spięte mięśnie i zatańcz jak potrafisz!
I działaj!!!
Był późny wieczór, dokładnie 28.05.2016. Mrugały zielone ekrany telewizorów moich sąsiadów. Trwał ważny mecz. Finał Ligii Mistrzów Real i Atletico, a ja na balkonie miałam swoją chwilę relaaaaksu, kocyk, herbatę i ciszę.
Rozmyślałam o tym, że ostatnio zaniedbałam wysyłkę primadensowej poczty. Chciałam, żeby te listy były naprawdę wartościowe i chciało się je czytać. Chciałam żeby były idealne. I efekt był taki, że zaczynałam je pisać i nie kończyłam. Ciągle mnie coś zatrzymywało przed ich wysłaniem.
I nagle przejechało pod moim balkonem białe sportowe Audi z basowym pomrukiem dochodzącym z rury wydechowej i włączonym na cały regulator odtwarzaczem muzycznym. Dyskoteka na kółkach. Jak na zamówienie!
Moje serce skoczyło do góry i poczułam ciarki na całym ciele. Znacie to uczucie kiedy krew zaczyna szybciej krążyć? Magia! Energia! Flow! Muzyka! Taniec! Go! I zaczęłam tańczyć. W nocy. Na balkonie.
Wychwyciłam słowa z piosenki:
„Każda błyskawica niesie blask, można wszystko zacząć jeszcze raz.”
Wpisałam zdanie o błyskawicy w Google i wyskoczył mi utwór Dj Remo. I tańczyłam z radości, że znalazłam odpowiedź na swoje wątpliwości.
Mój ulubiony fragment tej piosenki:
„Skruszysz mur u Twych stóp, jeśli bardzo chcesz.
Wiesz, nie musisz mieć piór, by się w niebo wznieść.
Bo każda błyskawica niesie blask.
Można wszystko zacząć jeszcze raz.”
Z tych słów płynie uniwersalna prawda. Nawet jeśli coś zacząłeś i to zaniedbałeś, albo całkiem przerwałeś łańcuch produktywności (o łańcuchu produktywności przeczytasz na blogu Pani Swojego Czasu), na przykład pisanie książki, treningi na siłowni, codzienne bieganie, zdrowe odżywianie, odchudzanie, odwyk tytoniowy czy nauka chińskiego, to wiedz, że od dziś możesz zacząć wszystko jeszcze raz. Od nowa!
Gdy skończyłam pląsy, otworzyłam laptop i zaczęłam ZNOWU pisać. Zaniedbywałam to ostatnio, ale piszę znowu. Dużo piszę, codziennie. Artykuły, listy, opowiadania. Kocham to COŚ, co pisze moimi rękami. To COŚ, co każe mi pisać wszędzie, gdzie się da. Czasem w tramwaju każe mi pisać na bilecie, albo w parku na paragonie wyszperanym w torebce. Do tego, że piszę codzienne listy „to do” na ręku też się przyznaję. Muszę pisać :)
Za chwilę poleci do Was kolejny newsletter! Jeśli jeszcze się nie zapisaliście, to zróbcie to proszę tutaj. Będę Wam wysyłać taneczne i nie tylko inspiracje. Balsamy dla duszy. Priorytety od serca.
A tymczasem włączcie muzykę i wytańczcie swoje marzenia, cele, plany, sposoby i rozwiązania.
Czasem jedno usłyszane zdanie, jedno słowo, może Was poprowadzić, może dać odpowiedź na pytanie czego potrzebujecie i czego pragniecie.
Odpowiedzi są w Was, płyną z Waszej duszy, a taniec jedynie je z Was wydobywa. Pozwólcie mu na to. Tańczcie!
Korzyści płynących z tańca jest o wiele więcej, ale te dwie uważam za najważniejsze. Pozwalają zajrzeć w głąb siebie. Zrelaaaaaksować się i tworzyć niesamowite rzeczy!
A co Wam najcenniejszego daje taniec? Podzielcie się śmiało w komentarzach na dole :)
P.s. Jeśli macie do nas daleko, a chcielibyście z nami potrenować, super rozwiązaniem są lekcje tańca ONLINE Na Waszym laptopie, na żywo, bez wychodzenia z domu! :) Klik!
Autor tekstu: Ania Protas Rachwalska
zdjęcie ze Zlotu Latającej Szkoły zrobiła Magdalena Trebert
Dodaj komentarz